![]() |
Autor: Benjamin Alire Sáenz
Tytuł: Inne zasady lata
Ilość stron: 338
Wydawnictwo: Wydawnictwo rodzinne
Punktacja: 8/10
Zakochałam się w tej książce
od pierwszej kartki, ów książka opowiada nam o dwóch chłopakach z El Paso o
bardzo oryginalnych imionach Arystotelesie i Dantem. Ich znajomość zaczyna się
na basenie, Dante proponuje Ariemu lekcję pływania, od tego zaczyna się ich przyjaźń.
Przyjaźń dwóch skrajnie różnych 15 letnich chłopaków. Ari jest spokojnym
chłopakiem ukrywającym swoje uczucia, trochę przypomina mnie jeśli chodzi o
charakter zmaga się z demonami w sobie, jednym z nich jest jego starszy brat
który siedzi w wiezieniu i o którym nikt nie chce z nim porozmawiać. Dante natomiast
jest wulkanem emocji, nie ukrywa łez, gdy jest smutny, podekscytowania i radości.
Tego lata stają się niemal nierozłączni, rodzice obojga cieszą się ze w końcu
ich synowie znaleźli przyjaciela. I tak akcja toczy się miedzy spotkaniami w
parku, na basenie i ich domach. Wszystko jest w porządku do pewnego incydentu,
w którym to jeden z nich zostaje dość połamany. Ale właśnie to zbliża nie tylko
ich, ale też ich rodziców do siebie, niestety Dante z końcem wakacji musi
wyjechać z El Paso bo jego ojciec który jest pisarzem i wykładowcą dostaje
pracę. Chłopacy utrzymują ze sobą kontakt i zaczynają dojrzewać pojawiają się pierwsze
eksperymenty z używkami, fascynacja płcią przeciwną, pierwsza praca i prawo
jazdy. Gdy po upływie roku Dante wraca do El Paso już nic nie jest takie samo,
zaczyna się walka z własnymi uczuciami. Dante wie kim jest, akceptuje to jaki
jest i jaki jest Ari. Ten drugi wypiera to z siebie, chyba boi się wyrazić
swoje uczucia względem Dantego.
Książka uczy wielu
ważnych rzeczy, jest przede wszystkim pięknym opisem niesamowitej przyjaźni. Oraz
tego że powinniśmy akceptować to jacy jesteśmy, szczerze to chciałabym rzucić w
parę osób tą książką żeby w końcu przejrzeli na oczy. Jeśli kocha się osobę tej
samej płci to nie jest nic dziwnego, nie są jakimiś wybrykami natury. Uczy też
że każdy z nas zmaga się z jakimiś demonami w sobie.
Podsumowując nastawiłam
się pozytywnie do tej książki i nie zawiodłam się, autor przelał tu dużo uczuć,
pokazał że można kochać inaczej i że nie jest w tym nic dziwnego. Pierwszy raz
jestem zła że kupiłam tak tanio ksiąkę, zapłaciłam za nią całe 7 zł.
Bardziej podoba mi się ta okładka:
Ulubiony cytat:
Kolejna tajemnica wszechświata: czasami ból był jak burza, która przychodzi znienacka. Najpiękniejszy letni poranek może zakończyć się ulewą i grzmotami.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz