środa, 16 grudnia 2015

[5] Inne zasady lata

Autor: Benjamin Alire Sáenz
Tytuł: Inne zasady lata
Ilość stron: 338
Wydawnictwo: Wydawnictwo rodzinne
Punktacja: 8/10



 Zakochałam się w tej książce od pierwszej kartki, ów książka opowiada nam o dwóch chłopakach z El Paso o bardzo oryginalnych imionach Arystotelesie i Dantem. Ich znajomość zaczyna się na basenie, Dante proponuje Ariemu lekcję pływania, od tego zaczyna się ich przyjaźń. Przyjaźń dwóch skrajnie różnych 15 letnich chłopaków. Ari jest spokojnym chłopakiem ukrywającym swoje uczucia, trochę przypomina mnie jeśli chodzi o charakter zmaga się z demonami w sobie, jednym z nich jest jego starszy brat który siedzi w wiezieniu i o którym nikt nie chce z nim porozmawiać. Dante natomiast jest wulkanem emocji, nie ukrywa łez, gdy jest smutny, podekscytowania i radości. Tego lata stają się niemal nierozłączni, rodzice obojga cieszą się ze w końcu ich synowie znaleźli przyjaciela. I tak akcja toczy się miedzy spotkaniami w parku, na basenie i ich domach. Wszystko jest w porządku do pewnego incydentu, w którym to jeden z nich zostaje dość połamany. Ale właśnie to zbliża nie tylko ich, ale też ich rodziców do siebie, niestety Dante z końcem wakacji musi wyjechać z El Paso bo jego ojciec który jest pisarzem i wykładowcą dostaje pracę. Chłopacy utrzymują ze sobą kontakt i zaczynają dojrzewać pojawiają się pierwsze eksperymenty z używkami, fascynacja płcią przeciwną, pierwsza praca i prawo jazdy. Gdy po upływie roku Dante wraca do El Paso już nic nie jest takie samo, zaczyna się walka z własnymi uczuciami. Dante wie kim jest, akceptuje to jaki jest i jaki jest Ari. Ten drugi wypiera to z siebie, chyba boi się wyrazić swoje uczucia względem Dantego.

Książka uczy wielu ważnych rzeczy, jest przede wszystkim pięknym opisem niesamowitej przyjaźni. Oraz tego że powinniśmy akceptować to jacy jesteśmy, szczerze to chciałabym rzucić w parę osób tą książką żeby w końcu przejrzeli na oczy. Jeśli kocha się osobę tej samej płci to nie jest nic dziwnego, nie są jakimiś wybrykami natury. Uczy też że każdy z nas zmaga się z jakimiś demonami w sobie.
Podsumowując nastawiłam się pozytywnie do tej książki i nie zawiodłam się, autor przelał tu dużo uczuć, pokazał że można kochać inaczej i że nie jest w tym nic dziwnego. Pierwszy raz jestem zła że kupiłam tak tanio ksiąkę, zapłaciłam za nią całe 7 zł.


 Bardziej podoba mi się ta okładka:



 Ulubiony cytat:

Kolejna tajemnica wszechświata: czasami ból był jak burza, która przychodzi znienacka. Najpiękniejszy letni poranek może zakończyć się ulewą i grzmotami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz