niedziela, 18 października 2015

[2] Jurassic World (uwaga spoiler)

"Jurassic World" oczekiwałam czegoś nowego a nie powtarzania schematu i fabuły poprzednich części, a wręcz kopią części pierwszej. Wychowałam się miedzy innymi na "Parku Jurajskim" i było to coś niesamowitego, jakość jak na tamte czasy była rewelacyjna. W tej "nowej" części wprawdzie mamy lepsze efekty specjalna, nowych bohaterów, ale moim zdaniem zgubił się gdzieś klimat z poprzednich części. Mamy tu tą samą wyspę, ulepszoną przez sztab najlepszych naukowców i inżynierów, powstają nowe mutacje dinozaurów. no właśnie nowe i bardziej niebezpieczne, główną atrakcją parku ma być biała samica, hybryda miedzy innymi: kilku gatunków teropodów, w tym tyranozaura i welociraptora ale też dodatkowymi genami kameleona czy rzekotki.
Dzięki temu ten dinozaur potrafi zmieniać kolor wtapiając się w tło, czy też regulować temperaturę ciała by być nie wykrywalną przez kamery termowizyjne. Nazwano ją  Indominus rex. No i oczywiście jest bardzo inteligentna, wyrywa ze swojego ciała chip namierzający ją, sprytnie wykiwała naukowców maskując się na chwilę by myśleli że uciekła z zagrody. Gdy wchodzi tam grupka i nagle znów pojawia się na kamerach termowizyjnych, wykorzystuje moment gdy zaczynają uciekać przez główną bramę zagrody i wykorzystuje otwarte wrota, dzięki czemu udaje jej się uciec. I tu zaczyna się zabawa pościg za nią, w tym czasie inne dinozaury wymykają się z pod kontroli. Oczywiście brak jakiegokolwiek przygotowania do ewakuacji gości parku, a jakby inaczej. Głowna pani
dyrektor parku Claire Dearing prosi o pomoc naszego filmowego przystojniaka, Owena Grady którego gra Chris Pratt były wojskowy, pracujący w innym parku. On, jako jedyny przypadł mi do gustu, ciekawa też była jego relacja z Raptorami, które niekiedy go słuchały. Mamy też jak już wspomniałam bezmyślną panią dyrektor która przez cały film biegała w swoich białych szpilkach, kto normalny biega w szpilkach. Oczywiście nie mogło zabraknąć złego charteru, który chce wykorzystać dinozaury do celów wojskowych, jak i dwójki
bezmyślnych dzieciaków, siostrzeńców Claire. Wracając do naszej hybrydy do walki z nią zostają wysłane Raptory pod dowództwem Owena, które początkowo im pomagają ale okazuje się że nasza hybryda ma w sobie także geny Raptorów tak żeby było zabawniej, wiec Raptory zmieniają stronę i atakują ludzi. Znowu zaczyna się ucieczka by Raptory znowu zmieniły stronę i stają w obronie Owena. Dopiero wtedy nasza kochana Claire wpada na jedyny genialny pomysł i wypuszcza tyranozaura. Oczywiście film kończy się "happy endem". 

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz